Pieczenie pierdolniczków na wigilię klasową nie wyszło. Upiekłyśmy brownie z niecenzuralnymi wzorkami . Gardło mnie boli i mam skurcz w nodze. Mireg zrobił mi loki prostownicą. Bawiłyśmy się kamerką. Karmiłyśmy bezdomnego kota krewetkami i chyba się potem zerzygał.
"Anga! Picie rozjebałam!" c: