Nigdy nie byłem zwolennikiem naszego systemu edukacji. Nie ma co ukrywać, chodzenie do szkoły było dla mnie straszną męką. Gdy w końcu ukończyłem szkołę średnią byłem naprawdę szczęśliwy. Koniec szkoły, koniec siedzenia w jednej klasie z grupą osób, z którą z własnej chęci raczej nie spędzałbym kilku godzin dziennie. Więc co powinien zrobić taki hater szkolnictwa jak ja? Oczywiście poszedłem do szkoły ;)
Różnica jest taka, że po raz pierwszy w życiu, to ja wybrałem czego chcę się uczyć. Na Trójmiejską Szkołę Fotografii trafiłem jakieś 2 lub 3 lata temu, jadąc autobusem. Rozmyślałem właśnie o tym gdzie mógłbym zgłębiać tajniki fotografii, a na przeciw mnie ukazała się reklama TSFu. Od tego czasu zacząłem się interesować tą szkołą. Skusiła mnie oferta nauczania skierowana w dużej mierze na praktykę, a nie jak to bywa na państwowych uczelniach wyłącznie na teorię. Trzymałem się blisko wszelkich wydarzeń organizowanych przez TSF, aż w piątek wieczorem w końcu się zapisałem.
Droga na wczorajsze drzwi otwarte TSF, przypomniała mi, że nic nie przychodzi łatwo i by coś osiągnąć trzeba zapłacić cenę, zapracować na to. Zanim udało mi się trafić do siedziby Bydgoskiego oddziału trochę pobłądziłem, co doprowadziło do tego, że po raz pierwszy się zakopałem i przygwoździłem pozostałościami jakiegoś płotu. Po południu się okaże czy nie uszkodziłem samochodu za bardzo (oby nie). Po półgodziny kombinowania, pomocy udzielili mi miejscowi i wspólnymi siłami wyciągnęliśmy auto z dołu.
W końcu dojechałem na miejsce i po warsztatach cyjanotypii oraz obejściu szkoły, trafiła się kolejna przeszkoda. Niestety z powodu zbyt małej liczby chętnych szkoła nie otwiera klasy wieczorowej, na którą nastawiałem się od roku. Po kilku dłuższych chwilach intensywnych namysłów, wybrałem klasę zaoczną i po opłaceniu wpisowego w końcu jestem w miejscu, o którym marzyłem od dawna.
Oczywiście znajdzie się wielu, którzy powiedzą, że to bez sensu iść do szkoły fotografii, że najlepiej uczyć się samemu. Szanuję wasze zdanie, ale to nie znaczy, że się z nim zgadzam. Chcę uczyć się technik fotografii od specjalistów, z jakich składa się kadra TSFu. W myśl zasady - jeżeli chcesz być wielki, przebywaj wśród wielkich.
Trochę się rozpisałem, a nie to miałem w planach. Start 29 września w Stegnie, wyjazd integracyjny oraz zajęcia. To pierwszy krok na drodze do sukcesu, który nadejdzie, jestem tego pewien !
Marcin Papczyński