Zapomniałem nakręcić czas,
Zapomniałem rozpocząć nowy dzień.
W zagubionej przestrzeni trwam.
Cały świat płynie obok gdzieś.
A może ja jestem opowieść
Zmęczonych ust.
Znudziłem się bogu
W połowie... w połowie...
[i][b]Nie ma już nic,
Nie ma już nic,
Nie ma już nic
Po tamtej stronie...
Nie ma już nic,
Nie ma już nic,
Nie ma już nic
Za ścianą powiek...[/b][/i]
Nie potrafię dokończyć spraw,
Nie potrafię wypełnić własnych słów ...
Jutro zginie ostatni ślad,
Zapomnicie że byłem tu..
A może ja jestem opowieść
Zmęczonych ust.
Znudziłem się bogu
W połowie... w połowie...
[i][b]Nie ma już nic,
Nie ma już nic,
Nie ma już nic
Po tamtej stronie...
Nie ma już nic,
Nie ma już nic,
Nie ma już nic
Za ścianą powiek...[/b][/i]
Jeszcze raz mógłbym zmienić kształt ,
Rozpiąć skrzydła i frunąć nie zważając na strach.
Jeszcze raz, przecież sposób znam,
Tylko nie mam już siły,
Tylko nie wiem jak...
[i][b]Nie ma już nic,
Nie ma już nic,
Nie ma już nic
Po tamtej stronie...
Nie ma już nic,
Nie ma już nic,
Nie ma już nic
Za ścianą powiek...[/b][/i]