Uciekam zaraz do Władka, po Pandorki i na zakupy, jak coś wpadnie w oko. Wczoraj zakupy w Pucku, wydałam mnóstwo kasy, dobrze, że nic nie szło z mojej kieszeni. Jest genialnie. Za dwa dni już szkoła -.- taak, nikt jej nie chce, chociaż z drugiej strony... przecież będzie ok, jak zwykle.
Keep calm and love F1.