"Gdy komuś się nudzi,
czas zaczyna marudzić,
zamiast biec jak szalony,
wlecze się z tyłu z lekka przymulony.
Podczas stanu takiego,
zaczyna się dziać coś okropnego,
mózg zaczyna pracować,
świat swoich marzeń idziemy budować,
albo myśli natrętne komary,
kąsają tu i tam nie znając miary.
Gdy wreszcie znowu,
czas ruszy z kopyta,
większośc myśli zapomnisz,
o retsze nie pytasz.
Czy słusznie....? "