Dniami oglądam odcinki lecące na polsacie, nocami, tak jak teraz, od pierwszego sezonu, odcinek za odcinkiem, godzina za godziną.
Znowu wpadłam w uzależnienie serialowe i bądźmy szczerzy nie jest ono zalecale przed drugim terminem z XIX wieku.
Ale tak jest zawsze. Chroniczne przedegzaminacyjne uzależnienie od seriali. Ale tylko tych dobrych. Chociaż tyle. Bo chyba bym wyskoczyła przez okno, gdybym nocami zamiast Grey's Anatomy oglądała Świat według Kiepskich albo Klan.
help.