'do mnie mów bo ja chcę twoje słowa jeść. do mnie mów bo tak najsłodsza staje się i brzoskwiniowy mus z twych ust mnie wypełnia. jak księżyc znów, gorąca pełnia. mów niegrzecznie i opuszkiem dotknij tu. niebezpiecznie chciej pod wodę wciągnąć mnie. nie bój się głód nas dziś przyciągnie. czytaj mnie jak menu swobodnie. dotknij, uszczyp, ugryź, pośliń, mus z twoich ust, ja saute. szeptem, krzykiem, pieść dotykiem. mus z twoich ust. ja saute. (...) lepki jest mus twych słów paru. paru słów co mnie na szpilkach kładą w mig. niebezpiecznych zdań z karty erotycznych dań. i znowu ten głód nas dziś przyciągnie. zamów mnie jak z menu swobodnie...'