Postarajmy się zrozumieć - siebie i inych ... posłuchać siebie od wewnątrz, zrozumieć o co nam chodzi ... bo to ważne, nawet bardzo, zastanówmy się jak patrzymy na innych ludzi, co jest naszym wyznacznikiem zajebistości, wartościowości innych ludzi ... zastanówmy sie czy ten pierdolony wyścig szczórów ma sens, czy jest meta ? i czy na mecie czeka nas to czego się spodziewaliśmy ? Nie zapominajmy, że wartość człowieka to nie sa kurwa oceny w dziennikiu, pieniędze w portfelu, szkoła do jekiej chodzi, powodzenie u kobiet/mężczyzn, to nie waga, bo tak naprawdę liczy się to co mamy w środku, to jak myślimy jakie mamy poglądy... siedząc tam na tym zdj, patrzyłam na moją klasę, na ludzi którzy tamtędy sie przechadzali i myślałam kim tak naprawdę są ? czy ja ich dobrze postrzegam, bo jeśli sie mylę ujmując komus lub naddając ... zmierzam do tego, że powinniśmy czasem pomyśleć jaki jest sens tego co czynimy, żeby pod koniec życia niczego nie żałować .