jedno z naprawdę nielicznych zdjęć z sylwestra , które nadają sie do publikacji ;P
Na pierwszym planie Sanciucha , która chce uderzyć moją lampą Sowę (?)Tak czy owak moje kolano i ręka bodajże Waldka (?) .
Nie wdaje sie w szczegóły:)
Dzieje się zbyt wiele zbyt skomplikowanych spraw , które wydają sie tak zabawnie proste .
" Szła sama przez wyludnione miasto . Pozbawiona jakiejkolwiek nadziei . Łzy gorzkie spływające z jej twarzy mieszały się z deszczem . Wydała z siebie przeraźliwy okrzyk i upadła na kolana brodząc po pas w kałużach "
Kontrast i sakrkazm moje dwie przyjaciółki.
Nawet nie wyobrażacie sobie jak nienawidze w ludziach tej obłudy , wole zadawać się z ludźmi szczerymi do bólu niż z tak dwulicowymi .
Gdyby się nie działo tak dużo niezroumiałych dla mnie rzeczy , pewnie chciałoby mi się tu pisać.
Ale ogółem życie tak pędzi , że nie ma mnie dla nikogo , bo robie miliard rzeczy naraz i sama sie w tym gubie .
Dobrze , że już weekend:)
Niestety kiedy mam gro rzeczy do przemyślenie portale społecznościowe są na ostatnim miejscu .
Kurczaki , minął już calutki miesiąc a ja nie mam pojęcia od czego zacząć .
Jeśli chodzi o sylwester z pysiakami co mi się nazlatywały do domu to było mega:)
WOŚP też zdecydowanie na plus , w sztabie od rana do wieczora :P
Sprawa z Londynem przypieczętowana . Bilety są , ludziska są , rodzinka lonyńska jest i szafa gra:D
Z ocen jestem zadowolona , w poniedziałek okaże się co będzie z zachowaniem , mam nadzieje , że tym razem mi się uda , w końcu się starałam i pisałam zwolnienia nie ?:P
W poniedziałek Malachitowa łąka :)
Ogółem zaczełam większy nacisk kłaść na rozwijanie moich strun głosowych , no i powiem , że efekty mnie przerosły .
Teraz po drodze same występy . Jeszcze mnie czeka Nothing Compares na Koncercie Walentynkowym w OCK . I jeszcze trzeba co nieco dopracować tę reggae'ową Maleńką miłość , bo coś nam ostatnio nie szło :P
Ale ambicja jest i chęci są , dam radę :)
Ogółem mamy teraz jakiś okres na prawa człowieka . Na wosie mówimy o nich , na zbiórkach też .
Trzeba się zebrać dziochy i zrobić ten plakat .
Ostatecznie nie wiem jak można dopuszczać do takich zachowań we współczesnym świecie , czysta hipokryzja moim zdaniem , zero sumienia , zero wrażliwości , zero człowieczeństwa , ba , zero jakiegokolwiek poszanowania , już dawno nie miałam takiego wstrząsu moralnego jak niedawno , ale postanowienie realizuje .
Mam nadzieje , że wszytko potoczy się mniej więcej po mojej myśli , bez jakiś nieprzewidzianych okoliczności .
Bo nie ma to jak Seven Nation Army :D
I to by było na tyle , co do moich wywodów , postaram sie być bardziej na bieżąco , bo wszystko co chciałam zapomniałam ;p
Kaśka w Toruniu , ciesze się Twoim szczęściem słońce:*
Faza na Korna .
Everything that I've known .