Ty naprawdę nie rozumiesz, prawda? - rzekła. -
Ja wcale nie chcę wszystkiego, czego pragnę. Nikt tego nie chce. Nie tak naprawdę.
Co to za zabawa dostawać wszystko, o czym się marzy, tak po prostu?
Wtedy to nic nie znaczy. Zupełnie nic.