Chciałabym kiedyś w lecie z Tobą
Iść pod ręke gdzie ksieżyc
Świecąć już resztkami sił
Chowa się za siną wodą
Chciałabym kiedyś się odwazyć
Razem z Tobą uciec z domu
I na bardzo wielkiej łące
Pośród tęczy kwiatów marzyć
Chciałabym kiedyś w pięknym sadzie
Tylko z Tobą razem być
Kraść do swetra kwaśne jabłka
albo z uli pszczelich miód pić
Chciałabym kiedyś wśrdku zimy
Gdy wszystko wkoło białe jest
Całować Cię na mokrym śniegu
Przykrytya będąc puchem miłym
Chciałabym kiedyś pod namiotem
tylko razem z Tobą spać
O złych rzeczach nie pamiętać
zostawiając je na potem
Chciałabym z Tobą już pojutrze
Pieszo ruszyć w świat daleki
I na nasze własne oczy
Cuda Ziemi wszystkie ujrzeć
Chciałabym z Tobą wspólnie razem
Być szczęśliwą i wesołą
Śpiewać, śmiać sie, tańczyć tak
Jak tańczą mgły nad rzeką razem
Chciałabym z Tobą także płakać
Cierpieć i czegoś sie bać
Smutki znosić i porażki
Przed pokusą złą uciekać
Chciałabym teraz Ci powiedzieć
Jak bardzo Cie kocham
Że bez Ciebie nie moge żyć
I tylko z Tobą do końca świata być