Święta zaczynam od mandarynki, a zakupy od ceneo...
Czy trzeba dużo, aby móc mówic o porządaniu do drugiej osoby ? Czy odzwajemnianie uczuć jest grzechem czy strachem przed potworkiem siedzącym pod naszym łóżkiem ? Czy dużo potrzeba, aby ktoś się w Nas zakochał ? Czy to co łączy jest miłość czy potrzeba bliskości drugiej osoby ? Czy jeżeli zabraknie któregoś z Nas będzie innaczej czy nadal będzie tak samo ? Czy awatura łagodzi relacje między ludzimi czy je pogarsza ? Czy wiek ma znaczenie, czy młody dorosły nic nie wie o miłości ? Czy, aby na pewno dzielenie się opłatkiem przy wigilijnym stole jest prawdziwe czy to tylko prowizorka, aby na ten jeden dzień zapomnić o konfliktach ?
Co jest realne, a co wirtualne ?
Placek