... temu, kiedy jeszcze byłam opalona (da się to nadrobić, o ile śnieg przestanie padać, grrr.! i zaświeci słońce) i byłam szatynką;p
Dzisiejszy dzień jest kolejnym dowodem na to, że kobieca intuicja bywa niezawodna;p
Stałam się ofiarą poświątecznego lenistwa i nie tylko... Znów zostałam dokładnie zmierzona i "obgadana"... z resztą nie tylko ja;p jaki ten świat bywa dziwny, a raczej ludzie na tym świecie... Istna degrengolada... Ale czym byłoby dobro, gdyby nie istniało zło?
Kończę filozoficznym pytaniem i pozdrowieniami:*:*
P.S.
Chyba muszę przełożyć moje opalanie, bo za oknem zrobiło się ciemno, szaro i pochmurnie... I pomyśleć, że rok temu chodziłam w krótkim rękawku...