Dodaje drugi rozdział mam nadzieje że wam się spodoba . Proszę o szczere komentarze :D
Rozdział 2. Pierwszy dzień w szkole .
Do pokoju wpadła mama po czym od razu zaczełam mnie budzić.
- Maddi wstawa ! Dzisiaj twój pierwszy dzień w nowej szkole i nie możesz się spóźnić - krzyczała mi do ucha. Zakryłam się poduszką i wymamrotałam jakieś trzy słowa: Jeszcze pięć minut. Oczywiście mama wiedziała że pięć minut to nie potrwa więc nie odpuściła sobie i dalej mnie budziała. Wiedziałam że długo nie mogę się upierać dlatego wstałam. Poszłam do łazienki którą miałam w pokoju . Jedyna zaleta w tej przeprowadźe to że miałam własną łazienkę. Umyłam zęby, ubrałam się, uczesałam i wziełam torbę. Zeszłam na dół i usiadłam przy stole na którym stał talerz z kanapkami. Wziełam jedną i powoli zaczęłam jeść. Zawsze jem rano przed szkołą śniadanie. Taki nawyk z dzieciństwa który mi został do teraz. Zjadłam chyba ze trzy kanapki i spojrzałam na zegarek była już 7:43 a lekcję zaczynały się o 8:00 więc dużo czasu nie miała. Ubrałam buty zarzuciłam na siebie męską bluzę z kapturem i pożegnałam się z mamą. Wyszłam z domu. Do uszu włożyłam suchawki a na głowę kaptur. Szłam w stronę mojej szkoły. Za bardzo nie chciało mi się tam iść w końcu nikogo tam nie znałam. Szkoda że musiałam zmienić szkołę ale na szczęście rodzice wybrali miasto w którym mogę dalej rozwijać swoje umiejętności. Weszłam do szkoły i udałam się do gabinetu dyrektora. Dał mi folmulasz w którym miałam zakreślić zajęcia które mi odpowiadają. Powiedział że Angielski i Matma obowiązkowo więc musiałam znaleść 8 innych. Popatrzyłam się na kartkę była tam dosyć dużo przedmiotów więc zaczęłam zaznaczać tych których jestem pewna były to : Taniec - różne techniki, plastyka, muzyka, teatr, gra na dowolnym instrumencie. I tu skończyłam zakreślać. Nie wiedziałam co jeszcze więc po dłuższej chwili zaznaczyłam następne przedmioty: biologia, chemia i sport. Oddałam kartkę dyrektorowi i dostałam kluczyk do szafki. Powiedział żebym poszła znaleźć szafkę i za chwile abym wróciła pod jego gabinet. Więc tak uczyniłam. Szłam korytarzem pełnym ludz, nagle wpadła na jakiegoś chłopaka.
- Sor... - i nagle spojrzałam na niego po czym dodałam - Ten z Empiku ?
- Tak. Ten z Empiku widzę że mnie pamiętasz tylko tym razem ty na mnie wpadasz a nie na odwród - patrzył na mnie i śmiał się. Uśmiechnęłam się i spojrzałam na szafki.
- Może wiesz gdzie jest numer 223 ? - spojrzałam na niego z nadzieją że chociaż on będzie wiedział bo już za długo błądziłam po tej szkole. Uśmiechnął się i pokazał w stronę szafek które stały na przeciwko nas.
- Ja mam 220 więc niedaleko mnie będziesz miała - uśmiechnął się. Spojrzał na mnie i zapytał się - Ty to ta nowa nie ? Bo jakoś wcześniej cie tutaj nie widziałem a mam pamięc do twarzy więc wiesz. - uśmiechnął się ponownnie i po chwili podszedł do niego jakiś chłopak aby sie przywitać po czym odszedł.
- No moża powiedzieć że nowa a pierszakiem nie mogę być ? Chyba ich wszystkich nie znasz co ? - spojrzałam na niego po czym podeszłam do szafki aby ją otworzyć. Zupełnie nie wiem po co bo nie miałam co jak na razie do niej włożyć więc tylko zaglądnęłam do środka i zamknęłam ją.
- Nie no możesz być ale nie wyglądasz na pierszoklasistkę. Co się stało że szkołe zmieniaś ? - zapytał ale nia miała za bardzo czasu bo musiałam iść do dyrektora - Sorry ale opowiem ci innym razem teraz się śpiesze - Odeszłam, udając się do dyrektora. Dał mi plan lekcji i komplet książek za które mu zapłaciłam. Ponownie udałam się do szafki aby je odłożyć. Zobaczyłam na plan i za pięć minut miała się zacząć bilogia. Zamknęłam szafkę i rozejrzałam się do koła. Jakaś dziewczyna podeszła do szfki obok mojej. Zapytałam się gdzie jest sala biologi po czym pokazała mi ją więc udałam się pod nią. Zadzwonił dzwonek i wszyscy weszli do sali. Usiadłam w trzeciej ławce od biurka przy oknie. Wyjełam potrzebne podręczniki i wyglądnełam przez okno. Usłyszałam jak ktoś odsuwa krzesło koło mojego i w tej samej weszła nauczycielka więc wszyscy wstali po czym usiadli. Spojrzałam w bok i zobaczyłam znowu tego samego chłopaka co w Empiku i przy szafkach.
- Śledzisz mnie ? - spojrzałam na niego i zaśmiałam się pod nosem po czym otworzyłam podręcznki na pierwszej stronie tak jak kazała nauczycielka. Odpowiedział: Ja cie śledzę ? A może ty mnie ? W końcu ja już do tej klasy chodzę drugi rok a ty dopiero pierwszy dzień więc ? - czułam jego wzrok po czym usłuszałam jak się zaśmiał. - Ja cie mam śledzić ? Chciałbyś...to ty koło mnie usiadłeś a nie ja koło ciebie więc jak chcesz możesz się przesiąść - uśmiechnełam się i spojrzałam przed siebie . Nie odezwał się więc ja też się odzywać nie bd. Mineła cała lekcja. W tym czasie miałam jeszcze sport, chemie i angielski po czym nadszedł czas na muzykę. Było całkiem fajnie, od razu mogłam pokazać że całkiem nieźle daje radę ze śpiewaniem bo każdy miał zaśpierwać pare linijek tekstu.