zguba znaleziona! zakurzona leżała za szufladą...
"Tylko milczenie lasu może mnie ocalić.Mam omdlałe ramiona.Tulę się do brzozy niczym mech.Przez konary wschód słońca jak pożar ogarnia czułym blaskiem mój zielony salon. Nie zadrżeć w tej urodzie byłoby nietakiem a nastrojowi sprzyja nadwrażliwa rosa. Rozbudzone paprocie olszyny i sosny wspinają się ku niebu jak strzeliste akty. Jeżeli zapisane że oto w tej chwili.Ze ja. I to że pustka z bezszelestną sową.I że z dala od krzyku.Zatem wiesz co czynisz kiedy myślę co myślę adorując ciszę kiedy pod Twoje dyktando dobierając słowa na rozpostartej chmurze wiersz zielony piszę."Krystyna Konecka
przydałoby się więcej zapału, dużo pracy
można mieć wszystko a nie mieć niczego
'..kto jest, byłby przewodnikiem, ilu ich jest?...jest?'
wyrwane z kontekstu słowa, ja rozumiem..i to chyba wystarczy :)
do zobaczenia przy okzji luźniejszego dla mnie czasu!