Wiem, zrobiłam wiele głupich, dziwnych rzeczy, ale to nie oznacza, że jestem zła.
Kiedyś bym się tym przejmowała. Jakoś bardziej.
Ostatnio zrozumiałam, że mam prawo się mylić.
Popełniać błędy.
Zmieniać zdanie.
Zmieniać siebie.
Podejmować złe decyzje.
Nie wiem czy niektórzy zauważyli (oj, chyba nie), ale też jestem człowiekiem. :)
Jeszcze trochę. Jeszcze kilka dni.
W końcu wszystko będzie wyjaśnione.
I będę mogła mówić:
Mam czyściutkie sumienie
I bilet pewny do nieba bram.