obrót o 360 *

A najgorsze to jest to, że byłam z nim szczęśliwa.

Wiedziałam że to było z byt piękne by mogło być prawdziwe ... by mogło dłuzej trwać. 

Narobiłeś nadziei a później odwiozłeś do domu !.

Zacząć jest łatwo, wytrwać jest trudno.

Nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak wiele trudności sprawia mi wdech i wydech bez Ciebie.

I ta pieprzona perfidna sprzeczność uczuć.Chcesz, tęsknisz, myślisz i równocześnie nie chcesz, boisz się, i żałujesz.

Prędzej moje serce przestanie bić, niż pogodzę się z Twoim odejściem.

Potrzebuję stanąć przed Tobą i się rozpłakać , mogę ?

Pytasz czy żałuję? Żałować można zjedzenia czekolady w drugim tygodniu diety. A ja?Ja kurwa nie mogę tego przeboleć.

Zimno fizycznie, psychicznie, emocjonalnie.

To co jest przyczyną Twoich najgłębszych cierpień, jest zarazem źródłem Twoich największych radości

Ostatnio brakuje mi zapewnień, czułości, wiary, świadomości, że jestem dla kogoś ważna..

Najgorzej jest wtedy, kiedy Twoja prywatna tragedia rozgrywa się na oczach wszystkich ludzi.

Któregoś dnia rzucę to wszystko i wyjdę rano niby po chleb, nigdy nie wróce.

Czasem mam wrażenie, że o czymś doskonale wiem, ale mimo to nie potrafię uwierzyć.

Nie liczył się z moim uczuciami, tylko mnie po prostu krzywdził.

Mam ochotę sama sobie przypierdolić za naiwność

Po moim policzku płynie łza.. mała samotna tak jak ja.

To takie wkurwiające kiedy patrzysz na zegarek w komputerze i widzisz 20:20 lub inną z tych godzin a on właśnie robi się dostępny.

Ten ból kiedy słuchasz tykających wskazówek sekundowych zegara i wiesz, że nic co było piękne, nie wróci.

Potrzebuje Ciebie , tu i teraz. Twojej zasranej miłości a nie jakiś drogich preze

Oboje jessteśmy dorośli a zachowujemy się jak dzieci.

Straciłam tą miłość, a innej po prostu nie chcę.

A prawda jest taka, że czasami tak mi Ciebie brakuje, że ledwo mogę to znieść.

Próbuje ogarniać to wszystko bez Ciebie.

Czasem jest po prostu za trudno.