jestem absolutnie za słaba na swój los, absolutnie ne jest to rola dla mnie. a żyć bo nie ma innego wyjścia to marna sprawa. prawda? a mimo to nie potrafię zrobic nic. nie wiem nawet co miałabym zrobić. najlepiej idzie mi pogrążanie samej siebie. kulminacja beznadziei, yesss