Zawsze o tym marzyłam i wreszcie się spełniło. Wybiegłam z tych paru ulic... uciekłam w przestworza bez granic... Leżałam na zielonych łąkach i gapiłam się godzinami w niebo, wsłuchując się przy tym w szum wiatru. Uwielbiam takie chwile i chciałabym spędzić tak całe wakacje. Nie zapominajmy oczywiście, że nie leżałam tam sama...:P Pozdrowienia dla wszystkich, którzy byli ze mną i dla Sowy:D Jak się jechało z moim dziadziusiem???? :P:P:P Całuję!:* P.S. Asiu, kochanie, kiedy jedziemy na BIWAK? P.S.2. Jestem ciocią!!! Pozdro jeszcze raz!