I koniec trzech dni z moim Kotkiem :( Zaczyna się trzy tygodniowa tęsknota :( Ale może wtedy zostane na dłużej u Kociaka :*
Piątek był miły i pracowity. Najpierw zaskoczony Skarbek który miał mnie na głowie już od 13:* Potem troszke pracy, sprzątania i zasłużony odpoczynek :*
Sobota czyli pobudka o 12 bo nasza mała "córka" postanowiła dać troche w kość :* Potem długi spacer i niezapowiedziane odwiedziny Asi :) najważniejsze oczywiście zdjęcia bez których sie obejść nie mogło :p potem domek, łóżko i leniuchowanie do niedzieli :p
A dzisiaj pobudka koło 11:p śniadanko potem obiad i odwiedziny Asi z Jarkiem i dzieciakami. Najciekawszy temat mamy Kotka i Asi to taki żebysmy sprawili sobie dziecko :p Coś czuje że plany sie urodzą :p
21.17 czyli jedziemy do domu :( nie lubie :(
Spadam na gadu do Kociaka :* Trzeba wymyśleć imię dla naszego syna :*
Cześć :))
Kocham Cię Skarbie i proszę bądź matką mych dzieci :*