Jestem sobą, co by się nie działo idę tą samą drogą
Na przeciwko tym, co podkulają ogon
Molik,man! tak mój styl, moje logo
Ty uważaj na to, bo to mocne jak Ziobro
Możesz mamić wszystkich, lecz kogo, jak kogo
Siebie nie zarazisz ta chorobą
To nie finish to początek
To poparzy Cię jak wrzątek zanim złapiesz wątek
Ja to widzę oka kątem na plakatach dużym Fontem
Sobota czy piątek
To nie finish to otwarcie
Każdy czas jak na warcie
Haj i dobre żarcie
To dopiero pierwsze starcie tak ja gadam
Wiesz, Nie mam limitów na karcie
Jestem sobą RastafarI dla mnie jasną oświetloną drogą
Idę nią na przeciw przeszkodom
Płynę jak łódź wodą na przekór modom
Selassie!
Nie kombinuj bierz, bo warto
Rozumiesz instynkt, który po ziemi stąpa twardo
I co? I jak? Weź się nie patrz krzywo tak
To, co cię zżarło to jest zazdrość i rak
Z nami ludzi pełno a z Tobą ludzi brak
Jednym posunięciem, total, nokaut, szach mat
W stu procentach sobą wie o tym cały kraj
Jedna miłość, Rastafari, Haile Selassie!
Ja jestem tym, kim byłbym gdybym urodził się jeszcze raz, jestem nim cały czas