Mówiłaś mi, że mam się zmienić.Lecz jak to zrobić, gdy od lat sami jesteśmy w sobie uwięzieni.Komu mam wierzyć, co nazwać zaufaniem?Czym jest honor, szacunek, duma, prawda ponad prawem?Nasza wieża Babel, problemów Himalaje,Hipokryzja, co nam żyć bez systemu nie daje
Witaj w teatrze lalek, elita w pierwszych rzędach....
Mówiłaś mi bym przestał palić,Że za dużo śpię, a w modzie energia na fali.I wszystko sięga granic, nawet styl życia jak mój
Wybacz nie chcę być inny by iść po omacku
Nie mówmy o blasku, bo brak tu go w sztuce
Póki co wciąż się uczę, ogarniam człowieczeństwo
Choć czasami najpiękniejsza prawda to szaleństwo
Gdzie kłamca i szyderstwo?
Mówiłaś mi, że takim wszystko jedno
Ból, gniew, agresja
Ja wiem zazwyczaj dobro przyciąga przeciwieństwa
Tak wygląda ta mekka ludzkich obyczajów, wad
To nie prawda, że ludzie lubią z tego kraju kraść
Żaden strach nie zatrzyma tego co mamy w umysłach
To nasz fach, pierdol niemoc nie trzeba magistra
Tu żadna szkoła wyższa nie da tyle dla ciebie
Ile deszczu musi spaść by brat oczyścić ziemię?
Ile wersów musisz znać by raz spojrzeć na siebie?
Ile grzechów kusi nas by świat spełnił marzenie?
Ile szczęścia może dać jedna chmura na niebie?