Tak właśnie mija nas czas...
Cholernie chciałabym gdzieś pojechać, zwiedzić, zobaczyć... Niestety muszę czekać do ukończenia pełnoletności (mam nadzieje, że potem nie będzie opcji, by ktoś za mnie decydował i kazał co mam robić).
Póki co czytam ksiązki, biegam, po weekendzie jakiś zarobek.. Poluję na zakup pewnej rzeczy, więc potrzebuję jeszcze trochę hajsu, żeby portfel kompeletnie nie świecił pustkami... Brakuje mi towarzystwa, rozerwania się na jakiejś imprezie... bieda:(
jutro z koteczkiem. stałe i sprawdzone towarzystwo. :)