tyryryryryry ^^ ciawar jak zwykle krzyczał i nie pozostawałam mu dłuzna krzyczelismy razem na religii .. a potem to jak sie nakrzyczłam na religii i nakrzczyczana zostałam na chemii i potem to juz sie lekcje skonczyły bo wczesniej to nikt na nikogo nie krzyczał i wszyscy byli spokojnie, tylko od czasu do czasu ja sie zasmiałam ale to ciszej niz zwykle. no. i potem to poszłam z nim [nie ciawarem] do tamtego i w miedzy czasie to jak czekałam na niego w tym to weszłam do tej i zoabaczyłam ja [patrz zdjecie]. juz wczesniej ja widziałam ale tym razem zatrzymałam sie przy niej dłuzej i przegladajac jej stronnice doszłam do wniosku ze chciałabym ja miec posiadac napawac sie jej zawartoscia czy po prostu zgłebic tajniki jej lecz siegajac do mojego cudownego wspaniałego genialnego oryginalnego niekonwencjonalnego portfela tudziez zrobionego przez moja osobe to po przeliczeniu stwierdziłam iz moj budzet jest zbyt niski by ja posiasc, ze złoscia schowałam go i wyszłam.

z pragnieniem posiadania jej

miłego wieczoru zyczy wam

Kluska-Klucha!

;*