Komar part II zawdzięczany mynaughtylife
Wyjdę z domu i trochę odetchnę,
wychodzę na dwór i widzę karetkę,
i gościa w worku co przeleciał sześć pięter
nigdy więcej nie chcę takiego świata,
więc w każdym spróbujmy dostrzec brata!
(Nowa ziemia)
Nie każdy dzień jest tak wspaniały,
Że każdy problem robi się mały...
(Wybiła północ)
Każde jedno przeżyte wydarzenie,
Zawsze mi daje nowe doświadczenie,
I to pozwala, działać z optymizmem,
Mimo, że czasem były one negatywne.
(Wybiła północ)
Północ wybiła i ten dźwięk samotności,
Co się wychyla, by dopaść nas w złości,
Staje przed nami, chcąc nam przypomnieć,
Jak jesteśmy marni i w końcu przyjdzie koniec.
(Wybiła północ)
Północ wybiła i wciąż ten sam dźwięk,
Nuta samotności, co budzi w nas lęk,
To tylko głuchy dźwięk, co w serce pluje,
Jest dobrze, ale wciąż mi czegoś brakuje...
(Wybiła północ)
To cię chwyta w każdym momencie,
kiedy w pysk od życia dostajesz w prezencie,
I kimkolwiek jesteś, cokolwiek przeżyłeś,
To co minęło i tak nigdy się nie zmyje.
(Nie uciekniesz)
Ponoć głupców leczy czas, a mędrców rozum,
Jesteśmy więc idiotami topiącymi się w morzu.
(Nie uciekniesz)
Piękny świat nagle się pojawił,
Zupełnie niespodziewanie, ten stary się spławił,
Uśmiech teraz w ogóle nie ma zniknąć prawa,
Jest wspaniale, niech aniołowie biją brawa.
(Nie uciekniesz)
Jak to się stało, ej to przecież niemożliwe
Było tak nieciekawie, takie psychiczne bagno,
Przy tym cuda stają się rzeczą naturalną.
(Nie uciekniesz)
Kochani rodzice, czemu znów was nie ma,
braciszek za wami już z tęsknoty umiera,
powiedzcie co takiego zrobiliście wcześniej,
że teraz właśnie tacy jesteście.
(Błędy młodości 2)
Kochani rodzice to się na nas odbija, chwila, tato
odłóż tego kija, mamo odstaw butelkę, nie chcę tego
więcej, błędy młodości po raz drugi to konieczne.
(Błędy młodości 2)
Zaśniemy wreszcie bez większych
stresów i będziemy mieli w końcu powody do
śmiechu, ułożymy życie, nie popełnimy błędów,
które doprowadzają nas do obłędu.
(Błędy młodości 2)