Zrobiłam sobie dzisiaj małe niby wagary i idę do szkoły dopiero na późniejsze lekcje, więc mam czas dodać notkę, którą przygotowała zachlysnijsiemna. Dziękujemy po raz trzeci. : *
Wszystko teraz niszczę wokół,ciągle robię tu bałagan.
Zatłoczone myśli,mówię odejdź,w końcu błagam.
ile możesz we mnie siedzieć,nie widzisz,że znowu spadam?
Zatopione moje myśli w kolejnym kieliszku wódki.
Wiem ile teraz wypiję,wiem jakie też będą skutki.
Nie mówcie,że nic nie umiem,bo nie mówię wam co chcecie,
Wolę żyć własnym marzeniem,własnym życiem,w własnym świecie.
Nie chcę prosić was o pomoc,wolę radzić sobie sama,
bo gdy raz prosiłam o coś usłyszałam:weź spierdalaj.
Teraz trzymam fason,choć nie łatwo żyć samemu,
Ale po co mam się błaźnić skoro przeszkadzam każdemu.
Jest mi ciężko,nie jest łatwo,przecież właśnie po to piszę,
tu wyrażam swe uczucia,tu wyrażam swe odbicie.
Popatrzyłam w moje lustro pękło i się rozsypało
Siedem lat głupiego pecha,już za późno-tak się stało.
Pierdolę to całe życie,pierdolę moje łzy,
Jeśli szukasz we mnie szczęścia,nie znajdziesz tego i ty.
Przestań pierdolić teorie,że mam ciągle dawać radę
słyszę to kurwa codziennie,to ma sens jak Kain i Abel.
Nie chcę kochać już nikogo,nie chcę by ktoś kochał mnie
Bo to za trudne jest przecież,by miłość zrodziła się.
Chcę się schować gdzieś głęboko,w jakąś dziurę,chuj wie
gdzie,Tam gdzie nie ma wszystkich ludzi,tam gdzie nie przestraszę się.
Nikt nie będzie kazał kochać,a tym bardziej nienawidzieć,
Nie będę patrzeć na innych,oni nie będą mnie widzieć!
Wspomnienia rozwalają moją głowę,uciec przed nimi nie mogę.
Krzyżyją moje plany,rozwalają prostą drogę...
Słuchaj coś Ci powiem chciałabym uciec na chwilę,
kupić teraz jakiś kurwa bezpowrotny bilet.
Daj mi życie,daj mi spokój,daj mi sens istnienia,
gdy odnajdę czego pragnę gestem życz mi powodzenia.
Siedzę i wspominam,kiedy było serio fajnie.
Te momenty nie powrócą,więc wypijmy teraz za nie.
Pamiętasz?Te wszystkie akcje za dzieciaka?
Pierwsze fajki,pierwsze laski,pierwszy raz wolna chata,
pierwsze piwo,pocałunki,delikatny,skromny dotyk?
Te przeżycia nie powrócą,będą nowe,jesteś młody...
Często myślę o przyszłości.Jak to będzie kiedyś z nami?
Czy mnie zdradzisz,czy pokochasz mocniej tak serio bez granic,
czy zapomnisz,że cię kocham,kiedy wyjedziesz daleko,
a gdy umrzemy,czy zostanie jakieś echo?
Możesz uważać,że jestem do niczego.
Skoro z ciebie taki kozak,pokaż swe wysokie ego.
Jestem pełnoletnia i przede mną całe życie.
Nie obchodzi mnie krytyka ani głupie propozycje.
W życiu jak w filmie,wszystko się toczy.
Czas szybko płynie,coś Cię zaskoczy.
Otwieram usta szeroko i płaczę,
że nigdy więcej Cię już nie zobaczę .
Ciągle zapatrzona w niebo,rozmyślam wciąż o Tobie,
Jak by było teraz nam gdybym miała Cię przy Sobie.
Gdybyś wrócił na ten świat,byłoby pewnie wspaniale,
Dałbyś znowu swoją rękę i odkrywał ze mną szczęście
Lecz oddałeś za mnie życie,za mnie właśnie ja pamiętam,
Gdybym mogła to cofnąć i za Ciebie tam umierać.
Ciągle piję,tracę zmysły,pryska szczęście,masz domysły.
O co chodzi?jeśli nie wiesz to nie szkodzi,zatonęłam na swej łodzi.
Serce Twoje moim będzie,w naszym domu czuję wszędzie,
Słyszę wszędzie Jego bicie,Kocham Cię tak powiem skrycie.
Złap mnie,przytul mocno mnie do siebie
powiedz że tak bardzo kochasz,tak jak ja kocham wciąż Ciebie.
Nigdy więcej nie pozwolę odejść Ci.
Takiej prawdziwej miłości jak Ty,nie dał mi nikt.