Bezczel - Michał Banaszek ur. 18 czerwca 1984 r.
Spijasz prawdę z moich ust, to są krwiste słowa
każdy wers napierdala jak po czystej głowa.
Życie wychowało nas na erudytów
pokolenie spadkobierców komunistycznego niebytu.
Mamy tu prawo do szczęścia -
nie mamy szczęścia do prawa.
Tu żyje się szybko, i umiera młodo
bierz wszystko albo nic, z życia zabieraj ze sobą.
Pamiętam, nie zostawił mnie koleżka w zadymie
spaliłbym z nim blanta, ale mieszka w Londynie.
To skomplikowane - jacy jesteśmy prości
anioły i demony walczą we mnie dwie skrajności.
Im przeszkadzają 3XL spodnie
bo pierdole bo niemodnie.
Źle jest postrzeganych wielu dobrych dzieciaków
mają szerokie spodnie w ich towarzystwie czują się niewygodnie.
Nie potrafię się wyrwać ze szponów niemocy
rozchodzi się ciche ego w ciemnych agonii.
Wiecie więcej o mnie niż ja o sobie samym.
Idę koło ciebie myślisz sobie: "diler z tragami" no pewnie
najlepiej skreślić od razu , urwać łeb następnie powiesić na haku.
Teraz powiem Ci mówisz na mnie łobuz
przez to , że strzygę się na globus.
A ja jestem normalny nie kradnę, nie pije
kocham dziewczynę i mam swoja rodzinę.
Jest was coraz więcej ! dziękuje ! :)