A kieliszek od kieliszka robi dzyń, dzyń synu!
Bo dopiero gdy Cię stracę, paradoks.
Nie oczekuj dziś ode mnie, że nagle będę inny.
Każdy coś w życiu ukradł, jak nie ręce to myśli wędrowały po półkach. Zawsze od jutra zmieniamy się na codzień, z tych postanowień chuj, prysły plany za rogiem.
Ta noc będzie gruba, jest tu cała banda, robienie hałasu to dla nas pierdolony standard.
Między nami nie ma nic. A to, czego dotykamy - o tym nie wie nikt. Pomiędzy ustami przebiega cienka nić. Nie jesteśmy potrzebni sobie by żyć.
Bezsensowne kłótnie na idiotyczny temat.
Każdy sobie słodzi, frajerzy kłamią ci mówiąc, że porażka w grę nie wchodzi. Oni nie znają słowa pokora to trzeba przyznać. Szkoda, że w ich słownikach brak też słowa charyzma.
Opisać nieopisane to moja chora ambicja.
Życie nie bajka, a czysty hardcore!
Miłość jest ślepa, więc nie ufaj za bardzo.
Chcę ją ściskać i trzymać w objęciach, bo żyjąc by umrzeć, chcę umierać ze szczęścia.
Warto było spierdolić tyle jedną chwilą?