BRO.
Tak często brakuje mi snu, myślę jak ci powiedzieć I LOVE YOU
Ona wyszła, trzasnęła drzwiami, mówiąc ze w dupie ma to że mnie zrani.
Nie patrz na metki, spójrz na tą twarz bo przecież jestem taki sam jak każdy z was
Myślę o tobie nocą i dniem, wiec po-po-po-poco mi tlen.
Było późno ja byłem na mieście, rap na słuchawkach i luźno nareszcie.
Jak każdy, lubię czasem pić do odcinki Żyć pełnią życia, a nie być jak cywilki
Bo na sercu wyrytą miałbyś pumę lub najka I nie mówię w żartach, a brzmi to zabawnie
A niedługo nic już nie będzie takie jak dawniej
A wy dajcie nam dziś trochę więcej ognia,
wciskam zielony i kurwa odbieram, słyszę "przepraszam". To trudne, to złudne proszę nie teraz.
Mówią o kwicie ci którzy nie sa kwita ja mówię o płycie a na niej o przeżyciach.
Każdy z nas Kiedyś marzył by zatrzymać czas
I na pół łamie serce, spójrz, ile dziś bije polskich serc, kiedyś było ich więcej.
Znasz mnie od teraz, jebać dawny czas W końcu zrozum, że jestem tylko jednym z was !
I nawet kiedy spadasz jak domino bratku to musisz iść dalej tutaj pomimo wiatru.
Niestety nie jestem słodki, jak lizaki dla dzieci, Bo mówię prawdę,więc mój rap w radiu na bank nie poleci.
Nie wiem czy słuchasz jak mocno bije serce Kiedy proste słowa stają się najtrudniejsze
Ten dzień, serca wzniesiemy na pewno, póki w sercach czujemy dumę i niepodległość.
I może wszystko byłoby piękne gdybym nie czuł że byłem jej bliski..
Ja wiem, to bezczelne, ale może coś zmieni, Oboje zrozumiemy w końcu dokąd idziemy.
Los ją zdeptał lecz miał coś wynagrodzić, więc jemu i jej pokrzyżował drogi, ej..
Nie chcę żywić się na tragedii, więc rzucam to na swoją stronę, a nie do medii.
Uczucia biorą górę, a człowiek jest bezsilny Taką mam naturę, chyba czuje się winny
Chciał widzieć wzloty, widział tylko upadki .
Widzę w twoich oczach ze dziś wrażeń jesteś głodna, a jeśli ich szukasz możemy się lepiej poznać.
Byłem z nią, pewny spokojny, czułem że wszystko wróci do normy.
Pisałaś bym wrócił, nie dam dłużej Ci ze mną tak grać.