B.R.O - Gorzka Czekolada
Nie spytam Cię o wiek, bo wiem, że nie wypada
Widać, że lubisz seks, bo ciągle o tym gadasz.
Z zewnątrz wyglądasz słodko
Nie dostrzega nikt twoich wad
Ale każdy kto Cię spróbował
Poczuł na ustach ten gorzki smak.
Ich życie jest szybkie jak taksa
A ich myśli są płytkie na maksa.
Buty na szpilkach, skórzana kurtka
Miss podwórka to zwykła kurwa.
Typy też tutaj szukają wrażeń
Piją i ćpają wydając gażę
Myślą, że spełnią jedno z tych marzeń
By być panem życia, są nikim na razie.
Panna śmiga ze starszym typem
Zostanie sama z przedartym życiem
Lata po klubach i czuje się VIP-em
Niedługo zacznie tu latać, też z HIV-em.
Szczerość, miłość, uczucia tego wyraźnie teraz Ci brak.
Wracam do domu, mam dość tego gówna
Widzę ludzi to znana mi grupa
Najbardziej lubią zalać się w trupa.
Widzę na pasach gość z małolatą
Tak młodą, że mogłaby mówić mu tato
Może jest szmatą, krzywe odbicie
Ale kurwa mać gdzie są granice.
Czeka na Ciebie, kradnie spojrzeniem
Widzisz ją w niebie, choć spada w podziemie
Ty i ona to twoje marzenie
Lecz to nie anioł to tylko złudzenie.
Jesteś tak słodka, wiesz? To twoja najgorsza wada
Bo w środku jesteś gorzka, jak gorzka czekolada.
Jakaś panna całuje mnie w usta
Widzę po niej, że lubi się puszczać
I wiem doskonale, że w głębi jest pusta
Mógłbym zabrać ją dzisiaj do łóżka
Lecz nie mam ochoty i kurwa odpuszczam.