Więc powiedz, co jest ze mną nie tak znów
Że moje wsparcie było gówno warte
I nie śmieszą cię już moje żarty, wiesz
Potrzebuję też czasem mieć oparcie w kimś
Nawet nie próbuj mówić mi, że
To nieważne dziś, że wtedy poszłaś z nim
Ja, musiałem zostać z tym
Ale nie martw się, jakoś się z tego wyliżę
Mimo wszystko cię nie nienawidzę
Choć chciałbym, kurwa, nie wiem, jak mogłaś?
Przecież nie liczyło się nic bardziej od nas