Nasz plan w koncu zrealizowany xd
Pizgało, ale jestesmy twarde i dałysmy rade, pozniej powrót z przgodami c'nie Agu ;>
A zmieniając temat, mam głebko w dupie kto, co o mnie myśli, jak bym miała przejmować się opinia ludzi to raczej do niczego w zyciu bym nie doszła i nie osiagneła za wiele, a poza tym wkurwia mnie jak ktoś nie znając mnie, cos mi zarzuca, chuj wiesz chuj się znasz -.-
Jak narazie u mnie neutralnie, mam nadzieje że jakos ogarne tą sytuacje i wszysto potoczy sie w dobrym kierunku ;D
Nie uda nam sie miec wszytkiego na raz,
Coś kończy sie, żeby coś mogło trwać,
Ta brakująca część ukryta tu gdzieś,
Do poełni szczęścia brak nam jej.
Co dalej ?