Emanowała namiętnością skroploną winem
Wiem, że pachniała jak Paryż choć nigdy tam nie byłem.
Pozwól, że opowiem ci o znajomości
Która trwa chociaż nie jest pewna swojej przyszłości
Jednak pozwala pisać mi teksty o miłości
Prawie tak intensywne jak kolor jej paznokci.
Wybrałem ją z tłumu, mijając jej ekipę w kinie
Kilka miesięcy zanim poznałem jej imię.
Myślisz o jej czterech literach jakbyś pisał krzyżówki.
Wciąż patrzyłem na nią żeby przed zakończeniem
Ukraść jej choćby jedno, krótkie spojrzenie.
Widywałem ją już nieraz samą gdzieś pośród kamienic
Ale nigdy nie zrobiłem nic aby coś zmienić.
Gdy widzę ją na skwerach zerkam ponad biodrówki
Chociaż nie gram gentlemana już od podstawówki.
Wtedy nie miałem pojęcia, że to dopiero prolog
Do znajomości intensywnej prawie tak jak kolor jej paznokci.
/kuba
Udanych wakacji!
Jakie plany? :)