Musiałem zamknąć drzwi za sobą przy tym paląc mosty,
Teraz wiem, że nie ma żadnych szans już dla tej znajomości.
Wiesz, rok mija i mi chyba trochę przykro,
Miałaś być tu ze mną, a nie kurwa wyjść stąd.
Miał być krok wielki, a ruszyłem tylko kilka metrów.
Zabłądziłem wśród tych ulic, brudnych ulic
Brudnych tak, że możesz brud przytulić, czujesz?
Kurwa nic w tym roku mi nie wyszło, czaisz?
U mnie nic nowego i usłyszysz to nie raz,
Mówią widzę jak upadasz, odpowiadam to nie ja.
Znam tylko ćpuńskie historie i pęknięte serce w tle.
Okroiło nam się grono trochę
Ale zżyliśmy się tylko z tymi, którzy wiedzą co jest grane.
Niedziela, poniedziałek, wtorek w środę chlałem.
Wiesz, nie ma zasad, tamten rok mi pokazał.
Nie ma zasad, tylko worki po dragach.
Znam tylko ćpuńskie historie i pęknięte serce w tle.
Bywało, że nie miałem co włożyć do garnka,
Ale miałem za co zaćpać i głód jakoś tam spadł.
W tym mieście jestem anonimem, a to kurwa szkoda.
Przestałem radzić sobie z życiem
I zacząłem chlać co weekend
I umierać, miałem rzucić wszystko w pizdę.
W kolejnych notkach:
Polska Wersja, Kubiszew, JWP
Łapcie Bonsona na ten ostatni dzień w 2013
Szczęśliwego nowego roku, oby przyszły był mniej chujowy od tego, albo tak samo zajebisty jak ten.
I oczywiście pijanego sylwestra :)
/kuba