DIOX - TELEFON
Wiem, że jesteś sama, tak jak ja jestem sam
Trzymam w ręku telefon, numer doskonale znam
Przed oczami mam obrazy, których nikt nie widział
Ale wszystko to proch, gdy na ziemię spada kryształ
Mija czas, mijam ja, życie mija w kilka chwil
Tak być musiało, Ty najlepiej sama wiesz
Tamte dni to przeszłość, dziś to wszystko wraca..
Widzę Twoją twarz w obrazach naszej przeszłości
Twoje oczy, gdy mówiłem szczerze o miłości
Wiem ile nadziei zbudowałem przez lata
Wiem ile zrujnowałem, widzę, że świat zawraca
Wiem ile trosk, łez, bólu wiele niosłem
Upadki tak niskie, że nie dostrzegę okiem ich
Wypełniam je nadzieją, że kiedyś Ci opowiem
I wybaczysz mi wszystko, między prawdą a betonem
Zanim wybiorę ostatnie dwie i zadzwonię
Numer jeden, podpowiada książka w telefonie
Nie mam odwagi pytać czy mi wybaczysz
Chcę Ci powiedzieć, że zawsze będę Cię kochał
Ten kac jest moralny, ten stan jest fatalny
Ten plan, który miałem nie staje się triumfalny
Jestem z tych co późno zasypiają, późno wstają
Twój głos dodawał mi zawsze nadziei i wiary
Nadziei w lepsze jutro, wiary, że damy radę
Nie mam odwagi pytać czy mi wybaczysz
Nie mam odwagi, mam tylko strach w oczach
Kolejne dwie wybieram ruchem z pamięci
Cztery pięć sześć pięć cztery, świat się kręci
Domi
Inni zdjęcia: 2025.07.18 photographymagic... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24