50 . W.e.n.a

Pisze dzisiaj drugą notkę chciałabym trochę nadrobić naszą nie obecność . na czyjąś prośbę dodaje W.e.n.ę , zdjęcia nie moglam znleźć w necie , dlatego dodaje coś takiego . ;)

Żyjemy na marginesie spolecznym
bez dobrych intencji na to nie naniesiesz korekty .

Milość stanowi coś nad czym nie warto sie skupiać
dużo strachu i cierpienia na ulicach .

Mój blok pewnie przypomina twój do znudzenia
te same klatki taka samą winde otwierasz .

Tutaj sny rzadko pokrywają realia .

Ja i oni jesteśmy stąd, czas ich goni,
Ja stoję obok nich zamyślony.

Mogliby bo potrafią, lecz wysiłek to hardcor,
Nie robią więc nic i dalej stoją pod klatką.

Kłótnie, awantury i bezsensowne bójki,
Styl pijanych mistrzów, butelki, bibułki.

Choć nie żyję w biegu, kiedy muszę to zwalniam.
Żeby płynnie wejść w zakręt i z niego wyjść .

Tutaj w prawo wylecę na świetle,
tylko niech nic nie nadjedzie z lewej najlepiej.

Nawet mnie nie zobaczyli,
mimo że przekroczyłem limit, przejeżdżając przy nich.

Niezależne rap kładę, jak żaden,
stoję ponad każdym układem, nie grozi mi upadek.

Za rapem łączy mnie siła jak przyjaźń,
żyję przy muzycę jak pilar, czas mija.