Żyjemy w świecie, gdzie dla większości ludzi najważniejsze jest to co sobie pomyślą o Nas inni, świat wyimaginowanych sytuacji, dlaczego wszyscy muszą się dostosowywać do innych żeby być zaakceptowanym w danym otoczeniu?
Świat schodzi na psy, widać to na każdym kroku, staram się uciekać od dwulicowości, której jest coraz więcej więcej w każdym człowieku, może to kwestia otoczenia, a może własna ich decyzja, nie mam pojęcia.
Patrząc co pomyślą sobie o nas inni tracimy naprawdę bardzo wiele w życiu, róbcie coś co da wam szczęście, nie coś o czym ludzie nie będą głupio gadać, bo jak mają gadać, to i tak będą to robili, na dodatek z taką premedytacją, by wam było przykro, dlatego nie dawajcie się, starajcie się pokazać, że jesteście silni, nawet jeśli wam się wydaje, że nie jesteście.
Mamy jedno życie, musimy je wykorzystać tak, żeby za kilka lat móc powiedzieć znajomym a pamiętasz jak...? Wspomnienia, to chyba jedna z niewielu rzeczy, których nam nikt nigdy nie odbierze, dlatego starajmy się każdy dzień czynić najlepszym z naszych dni w całym życiu.
Na szczęście zasługuje każdy i każdy go kiedyś posmakuje, coraz to młodsze osoby pod wpływem otoczenia i natłoku myśli rozmyśla nad uciekaniem w nałogi, a dlaczego?
Bo wydaje im się, że nie ma innego wyjścia, innej drogi do szczęścia, popadają w depresje, załamują się, nie widzą sensu życia, natomiast widzą sens w używkach, to nie jest normalne.
Mądre słowa: 'To bezsens chłopaku mimo całego syfu
Nie rób sobie krzywdy przez rzeczy na które nie masz wpływu.
Bo depresja jak tyfus niszczy społeczeństwo
I niektórzy poddają się tej dziwce zbyt często.'
Ktoś może powiedzieć :zwykły dzieciak, ile to ma lat, jeszcze nic w życiu nie przeżył, ale czy na pewno?
Wiek nie znaczy wcale o tym ile i co przeżyliśmy w życiu, zwłaszcza, że dla każdego inaczej się liczy każda sytuacja, inni podchodzą do niej sentymentalniej, drudzy natomiast się nią zupełnie nie przejmują, zwykły przykład: rozwód rodziców, śmierć rodzeństwa, utrata przyjaciół.
Są osoby, które w rozwodzie widzą pozytywy (dostanę osobne prezenty od mamy, od taty, jeju jak fajnie) ale natomiast większość osób będzie tym faktem wręcz załamana, a dlaczego? Bo rodzice, to osoby, które uczą nas jak postępować w każdej sytuacji, są dla nas przykładem, może nie w każdym przypadku, bo różnie się w życiu układa, nie mówię, że jest tak w stu procentach, tylko mówię o różnicy podejść do życia i do każdej sytuacji z osobna.
Mimo mojego młodego wieku, z dnia na dzień wiem o wiele więcej, każda sytuacja, każda łza, każdy cichy dzień uczy mnie czegoś nowego, czasami trzeba dostać niezłego kopa od życia, by nauczyć się doceniać to co się ma, fakt.
Na każdego przyjdzie czas by to zrozumiał, a ja Wam życzę tylko w tym szczęścia z całego serca. :)