Dni mijają tak szybko... Zanim zdążę podsumować w myślach miniony to już nadchodzi pora by pomysleć o tym, co czeka mnie następnego.
Na wiele rzeczy, które chciałoby się zrobić brakuje czasu. Brakuje go też na emocje i odczucia, jakie wywołują kolejne wydarzenia, więc może dlatego ostatnio nie myslę już o tym co było ani o tym co będzie. Choć o wielu rzeczach pomyśleć powinnam, bo już najwyższa pora...
Wczorajsza wizyta uświadomiła mi jak bardzo czas potrafi ochłodzić relacje między ludźmi... I jak My sami nie zdajemy sobie z tego sprawy. Gdzieś pomiędzy kolejnymi tygodniami zauważamy coraz mniej, jeszcze mniej wiemy, aż w końcu gaśnie w nas poczucie zainteresowania i troski.
Dlatego tymbardziej przykro mi, że teraz czuję coś strasznego...
Twe serce nie znałoby kolorów tęczy,
gdyby Twe oczy nie znały smaku łez...
Za mną kolejny męczący weekend w szpitalu. Jednak, mimo iż był on tylko namiastką tego, co przede mną to nadmiar wiedzy, bolący kręgosłup i zmęczone oczy nie zniechęcają.