Whatever

Who cares about some drama?

Who cares about that all evil shit around us?

Who cares about other people's sins?

Oh... that's right... many people care...

Co tam u mnie? Dużo się zmieniło w moim życiu. Dostałem pracę, którą lubię, chociaż marnie płacą. Przeprowadziłem się i mieszkam w Krakowie. Odżyłem społecznie i emocjonalnie. Zostało odżyć na poziomie artystycznym, czego niektórzy chyba nie rozumieją, ale to nie mój problem. Co tam jeszcze mogę powiedzieć, jest zajebiście.

W ten weekend byłem w Łodzi i poznałem Łódzkie mangowe. Zrobili na mnie pozytywne wrażenie - nie była to banda dzieci z durnymi problemami, a grupa ludzi 20+, którzy spotykali się po przyjacielsku, a czasami wchodzili na tematy otaku i potrafią się zorganizować (w miarę). Było Epicko z nimi się spotkać i trafić na domówkę u Borysa nazwaną BorysCONem. Dzięki ludzie.

Poza nimi spotkałem się z moja kobietą, dostałem tego epickiego Badge'a, którego widać na zdjęciu i zobaczyłem Manufakturę. Jeny, najpierw zagięła mnie krakowska Bonarka, potem katowicka Silesia, a teraz to. W tej Manufakturze grupka cosplayerów + dobry fotograf + kamerzysta + dobry sprzęt = tony materiałów zdjęciowych/filmowych. Jest piękne it's beautifull.

Napisałbym coś jeszcze, ale jestem głodny i pójdę coś zrobić sobie do jedzenia.

W sumie wspomnę, że już na dniach zmieniamy mieszkanie na większe. Będę miał własny pokój. Zaiste Chędogo.