siedzę w internetach.
przeglądam te różne fora muzyczne.
rockowe/metalowe wątki.
śmieszą mnie kłótnie internetowych znawców-krytyków-kimtamjeszczesą muzyki.
a temat wciąż ten sam.
zespoły true i "tró" i wciąż ta sama śpiewka.
jako przykłady, typowo, X Y Z
bo zespół X to pop-metal, przecież zespół Y to prawdziwy, ostry, brutalny, zajebisty metal!
po czym przychodzi inny znawca.
i jego zdaniem, zespół Y to pop-metal, a X to ósmy cud świata, bogowie sceny metalowej.
znawca numer trzy:
zespoły X i Y to chujnia, tylko zespół Z jest true, pozostałe tylko tró.
ludzie. ogarnijta się.
dlaczego w tym kraju nie można głośno powiedzieć czego się słucha, by nie narazić się przy tym na zmieszanie z błotem? kurwa mać, muzyka ma nas łączyć, nie dzielić.
a ja wielbię Rammstein, o!
tych pseudo-metalowców, pedałów, szwabów i nazistów. <3
narodzie, słuchajta czego chceta, ale nie wpierdalajta się w gust innych i nie poniżajta kogoś za to, jakiej muzyki słucha, amen.