Fotoblożek niedobry wprowadził dziwne zmiany. Nie ogarniam tego.
Irytuje mnie bałagan w pokoju, bo to oznacza że z głową coś nietak. A przecież nie jest tak źle. Jestem królową karaoke, umiem śpiewać jak ten gościu z Muse. Mat Bellamy bodajże. I nie schodzę z dźwięku jak Wiśnia i Liwoch razem wzięci. Czołowy artysta, ołje.
(dowiedziałam się , że owca leży zajebana w melinie u janka, ołje)
Jestem misiem, kochać chce mi się.