Kto miłosci nie zna, ten żyje szczęśliwy,
i noc ma spokojną, i dzień nietęskliwy.
Rzadko tu bywam, a teraz na dodatek zostałam jeszcze bez aparatu. Jak to sprzęt bez baterii i działającego wyświetlacza? Powyższe zdjęcie jest jeszcze całkiem świeże i pochodzi z okresu, kiedy ładowarkę czasem udało zmusić się do działania, a wyświetlacz funkcjonował całkiem sprawnie. Możecie się więc spodziewać wielu staroci, a szkoda, bo miałam sporo planów na zdjęcia, nie wspominając juz o finałach Ligi Światowej w Gdańsku (!). Mam nadzieję, że do tego czasu uda mi się doprowadzić wszystko do porządku.