No, Rahul, piszemy, bo znowu myśl wyleci z łba i zapomnimy...
Ktoś mi jakiś czas temu powiedział, że się zmieniłem. Odpowiedziałem, że nie, jednak teraz widzę, że to była prawda - zmieniłem się. Wydoroślałem psychicznie, emocjonalnie. Widzę, czege chcę, zmienił się mój ideał kobiety, ktoś sprawił, że poprzeczka poszła baaaardzo wysoko (zboczenie matematyczne - ideał nakierunkował się na pewien wektor z dużym współczynnikiem proporcjonalności). I nachodzi mnie ta myśl, że ciężko będzie mi teraz znaleźć taką kobietę... A może i bym chciał? A może nie mam możliwości? Bo co z tego, że poznam jakąś sympatyczną dziewoję, jak nie będzie podobnie jebnięta jak ja? Dlatego nie chcę szukać na siłę - przyjdzie, to przyjdzie, jak nie, to trudno - kontynuujemy to, co zaczeliścmy ;> muahahaha.