Nigdy wcześniej nie widziałem gór.
Jadąc samochodem już kolejną godzinę z rzędu,
podziwiałem widoki dookoła:
malownicze miasteczka, wiejskie chaty,
zwierzęta pasące się na wzgórzach.
Słonecznie.
Zamyślenie.
Z moich słuchawek płynęła muzyka.
W pewnym momencie coś przykuło moją uwagę.
Pomyślałem: "Tam, przed nami, w chmurach coś jest."
Patrzyłem z niedowierzaniem.
Szeroko otwarte oczy i usta.
Zdumienie.
Daleko przed nami w białych chmurach znajdowały się ośnieżone szczyty.
"Góry!! Tu są prawdziwe góry!" - krzyczałem w myślach.
Nigdy czegoś takiego nie widziałem.
Dotarliśmy do Thun nie spuszczając oczu z gigantycznych, górskich szczytów,
które piętrzyły się dookoła.
Dwa dni spędziliśmy na stromych szlakach szwajcarskich Alp...
Gdybym mógł przeżyłbym to jeszcze raz...
Tylko obserwowani przez użytkownika rafson08
mogą komentować na tym fotoblogu.