Sieemaneczko ziomeczki !!!! :)
Pewnie wszyscy jeszcze jesteście w szkole ale mam nadzieję, że w wolnej chwili przeczytacie moje smenty:D
No więc taaak, przed chwilem wróciłem z Brzegu. :<
Weekend ogólnie udał się zajebiście bo dopisała pogoda, spełniłem wszystko to co sobie zaplanowałem i znalazła się nawet chwila na małą sesję na zamku Piastów Śląskich xD
czaaaad :D
Najbardziej cieszę się, że spędziłem cały ten czas z Kasią no bo nic innego przecież nie miało być ważniejsze!!!
Masakra..
Powrót jednak nie zaliczam do najbardziej udanych..
Przez co ???
Praktycznie, prawie dzisiejszej nocy zginąłem...
hahaha jedziemy,jedziemy,jedziemy, aż tu w pewnym momencie słychać było głośne stuknięcie i pociąg zatrzymał się...
Stoimy dobre 10 min w szczerym polu co zaczęło niepokoić pasażerów.
W pewnej chwili korytarzem przechodził konduktor i mówi wszystkim, że postoimy jakieś 2 godziny,
a czemu ???
Ponieważ jedno z kół w wagonie zaczęło się palić, ale wszystko jest pod kontrolą i niczego mamy się nie martwić xD
Faktycznie nic się nie stało bo odłączyli pechowy wagon, a my po długim postoju wreszcie ruszyliśmy...
Spóźniłem się do sql i totalninie nie było wyspałem bo po takich przygodach dziwnie spać :D
Na szczęście miałem fajne towarzystwo!!
Całą drogę jechałem z panią która była przyjciółką Ojca Świętego Jana Pawła 2...
Bez kitu, na początku nie byłem na 100% przekonany do tego czy serio mówi prawdę, ale gdy pokazała mi zdjęcia z Papieżem to od razu uwierzyłem..
Opowiadała historie z wielu lat przyjaźni od czasów szkolnych do chwili jego śmierci...
Meega to takie dziwne mieć za przyjaciela właśnie Ojca Świętego nie sądzicie...
Ja cieszę się, że mogłem poznać chociaż tę kobietę....
Dobra ja kończę booo okropnie chce mi się spać, a jeszcze muszę ogarnąć dzisiejsze lekcje bo przez ten pociąg straciłem cały dzień...
zapraszam na moją stronę na facebooku :) :)
klik:Raffini