To był jeden z najpiękniejszych dni w moim życiu!!!!!!
Tak studniówka już za nami.
Było zajebiście i nigdy nie zapomne tych chwil.
Start 18:00
Polonez którym tak mocno się stresowałem i przedstawienie które odegeało się na totalnym spontanie...
To było dobreeee..
Praktycznie 15 min. przed wystęmpem odbyła się próba generalna.
Omg. okazało się, że wiele osób jeszcze się myli, a tu nie ma już czasu na zmiany i wskazówki..
Dobra, wybiła 18.
Zebrali się wszyscy.
Nauczyciele, goście i rodzice.
Był tłum, a nasze serca biły jak by za chwile miało się coś stać..
Ahhhh.. ten stres.
Muzyka włączona i startujemy!!
Po pierwszych sekundach zrozumiałem, że stres nie ma sensu i wszystko się uda.
Było tak jak pomyślałem
REWELACYJNIE!!!!!!!
bez żadnej pomyłki !!!
Pięknie, to było tak ważne.
Scenka również na 100% udana!
Wszystko na spontanie no bo po co nauczyć się kilku linijek tekstu na pamięć..
Nikt nie ogarniał, że kombinujemy
ahaahha
mega emocjee :))
Dziękuję, że byłaś tam ze mną i dzięki tobie stres znikł :)
zapraszam na facebooka :)
klik: Raffini