Nasz "Gupek" na swoim miejscu.
Dziś coś jej odwaliło i spała w swoim transporterze, pierwszy raz od pół roku :P
W piątek i sobotę jestem słomianym wdowcem, ale jest dużo zleceń, więc zabiję czas :P
Coś czuję, że szykuje się rekord zarobków :D
W niedzielę dowiem się co Łukasz dostanie w prezencie :D