gda gda gdańsk, objazd naukowy, masakra

nie ma to jak zjarać sie z kruszewską... oczywiście na solarium. mów mi winnetou.

poza tym robie a6w łoooo kurwa będzie kaloryfer!

ciągle wydaje się sobie za brzydka, za głupia i za miła. poza tym jestem zbyt krytyczna(oczywiscie wobec siebie, wszyscy inni wydają mi się zawsze bardziej błyskotliwi) i nie mam do siebie dystansu. i na dodatek, jakby tego było mało, lubie dodę. naprawdę ją lubię.

topor- dziennik paniczny

poza tym  don Corleone- "po sprawiedliwość musimy iść na klęczkach do dona Corleone!"

i jeszcze o sarmatach i ich wielkich brzuchac. oni nie mieli kompleksów. byli strasznie śmieszni z tymi swoimi bajeczkami o rzymskim, starożytnym rodowodzie.

ogarnięcie witruwiusza, de architectura w oryginale to jednak nie takie proste

oprócz tego,że pcham swój bagaż, interesuje mnie sztuka kulinarna. gotuj z sobczyńską.

"Człowiek o wysokiej kulturze kulinarnej maksymalnie ogranicza stosowanie przypraw przy większości potraw. Taki człowiek delektuje się czystym smakiem dziczyzny, szczupaka czy mięsa przepiórki i w związku z tym nie zakłóca swojej smakowej percepcji stosowaniem soli czy pieprzu. Człowiek o niskiej kulturze kulinarnej szafuje solą, pieprzem, ketchupem. Subtelne smaki do niego nie przemawiają"

albo

"jedzenie omletu nożem i widelcem jest czynem brutalnym i barbarzyńskim"

to takie zabawne.