wszystko z dnia na dzień legło w gruzach, nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji..
nie wyobrażam sobie, jak to teraz bedzie wyglądać, nie wyobrażam sobie, jak ja mam tutaj wszystko zostawić..
nikt nie mówił, że będzie łatwo, ale dlaczego jest w huj trudno i robi się coraz trudniej?!
nie wiem jak to będzie.. chciałbym narazie o tym wszystkim nie myśleć, ale czego nie zrobię, do kogo nie napiszę
od razu dopada mnie myśl, że wyjeżdżam i zostawiam tu wszystko i wszystkich..
dziękuję tym, którzy są teraz ze mną.
NAWET NIE WIESZ, JAK BARDZO CHCIAŁABYM TERAZ STANĄĆ PRZED TOBĄ
I POWIEDZIEĆ, ZE CIĘ KOCHAM...