~everythingwentblack a mój ojciec (bo tylko z ojcem mieszkam i rodzeństwem) ucieszył się, że wróciłam i nic nie mówił. stwierdził, że chyba przegiął i nie powinien tak naciskać, ale nie powinnam od razu z domu uciekać. ja rzadko kiedy chodzę do szkoły, ale źle u mnie z nauką w sumie nie jest. wszystko mam zawsze zaliczone, żadne braki, żadne zaległości. zawsze załatwie sobie lekcje, więc ojciec się o to nie czepia. więc w tym przypadku mam luz. ale poszło o co zupełnie innego, więc...
jeny, przecież pieniądze to nie wszystko.! -.-'
~everythingwentblack miałam tak samo jak ty i na jakiś czas 'zostawiłam' dom. wróciłam i o dziwo jest spokojniej i nikt mi się o nic nie czepia, ani mi nie wrzuca... o.o
~marcinekrolnik [niezalogowany] http://www.photoblog.pl/scenesyll/
własnie widziałem że do niej piszesz tam hehe
starsznie ona się robi na ciebie czy wiesz oco mi chodzi xD